marcmur
Gość
 Fresh Boarder
Posty: 0 |   |
|
Ogniwo marcmura - 2007/07/24 07:34
Historia mojego ogniwa: Rurki 1,2,3,4 cale, długość 25 cm (1,2,3) 30cm (4) próbowałem z różna wodą, kranówą z własnej studni, stara wodą zdemineralizowaną, wodą ze źródła warstwy kredowej, dodawałem kwasek cytrynowy i,lub sodę spożywczą. Woda się syfiła nawet do koloru mocnej herbaty. Ładowałem różnymi prądami i napięciami.
Obecnie woda deszczowa ( spod rynny zardzewialego dachu z blachy ocynkowanej zebrana podczas burzy) raz odstana kolor delikatnie żółtawy. Wczoraj pojawiło się coś nowego. Na powierzchni pojawia się drobniutka pianka. Bąbelki jako takie pojawiają się bardzo żadko, częsciej widać miejsca gdzie w pewnym momencie znika ta drobna pianka. Po pewnym czasie gdy pianka przykryje całą powierzchnię delikatnie zaszumi i po prost znika jakby wnikała do wody. Potem przez jakieś 2,3 minuty zbiera się znowu pianka i znowu znika. 
Zdjęcie w pliku jes późniejsze.
Jak można wytłumaczyć stan ogniwa? bo nie przypomina mi żadnego ze stanów opisywanych na filmach.
mogę jeszcze powiedzieć że po przyłożeniu płomienia zapalmiczki do pianki nic się nie dzieje ( nie zapala, nie "pyka " jak to jest przy dużych bąbelkach.
Edytowany przez: marcmur, w: 2007/07/24 08:30
|