RandyROTS
Gość
 Fresh Boarder
Posty: 0 |   |
|
Test ogniwa Joe'go z Australii - 2007/11/22 17:52
Witam!
Jako, że wreszcie zabrałem się poważnie za uruchomienie ogniwa, które posiadam już od sierpnia 2007, postanowiłem dzielic się tutaj moimi doświadczeniami i spostrzeżeniami.
Postanowiłem pominąc opisywanie moich wcześniejszych prób, ponieważ jak się okazało z braku wiedzy i czasu robiłem zbyt wiele błędów podczas moich eksperymentów. Ostatnio poświęciłem sporo czasu na czytanie opracowań ludzi, którym się udało i udaje uruchamiac kolejne ogniwa ze 100% powtarzalnością i wyciągnąłem wnioski. Przyswoiłem sobie wiele zasad, których ci ludzie przestrzegają ale jako, że posiadam troche inne ogniwo niż np. Alex Schiffer postanowiłem troche poeksperymentowac i stworzyc własny przepis na sukces posiłkując się kombinacją rad wspomnianych ludzi. Więc do rzeczy. - Posiadam ogniwo jak widac na załączonym obrazku. - Przerobiłem prostownik na specjalną ładowarkę, która podobno szybciej ładuje wodę, a której schemat znajduje się tutaj: http://www.joecellenergy.com/index.php?option=com_docman&task=doc_view&gid=15&Itemid=27 - Obecnie stosuje wode z własnej studni, która jest zasilana dwiema podziemnymi rzekami i nie była używana od ponad 10ciu lat (na razie nie wiem czy się nadaje) - Codziennie zanim zbliże się do ogniwa stosuje taką metodę: Ustawiam samochodowy akumulator tak, że jego "plus" skierowany jest na zachód, a "minus" na wschód. Ustawiam się plecami na północ, a twarzą na południe, zwilżam palce prawej dłoni i dotykam nią minusowej klemy akumulatora i czekam 3 minuty. Następnie nie odejmując prawej ręki, zwilżam palce lewej dłoni i dotykam do plusowej klemy akumulatora uważając żeby skrzyżowane ręce nie stykały się ze sobą. Czekam 2 minuty, poczym puszczam lewą rękę trzymając prawą cały czas na ujemnym biegunie akumulatora jeszcze 30 sekund. Po tym zabiegu podobno łatwiej jest uzyskac stage 3 choc wiem, że brzmi to jak bajka  - Ładuje ogniwo wspomnianą zmodyfikowaną ładowarką jednorazowo, nie dłużej niż 5 minut dwa lub 3 razy na dobę - każdego dnia zlewam wodę do słoika poprzez dwa (włożone jeden w drugi) papierowe filtry z ekspresu do kawy i wlewam czystą wodę z powrotem do ogniwa.Jak na razie codziennie odfiltrowuję troche brązowego osadu - Do ogniwa nie zbliżam się z komórką
Na chwilę obecną (godzina po ładowaniu i woda w sumie 3 razy filtrowana) ogniwo wykazuje napiecie około 1V, a po podniesieniu małego wziernika widac piankę na powierzchni wody. Dalsza częśc jutro...
RandyROTS
Edytowany przez: RandyROTS, w: 2007/11/22 17:54
Edytowany przez: RandyROTS, w: 2007/11/22 17:57
|
|
Administrator wyłączył możliwość wysyłania postów przez anonimowych użytkowników. |
diesel42
Gość
 Fresh Boarder
Posty: 0 |   |
|
Odp:Test ogniwa Joe'go z Australii - 2007/11/22 18:18
nie myślicie czasem że ogniwo Joego ma pewne znamiona ezoteryki i okultyzmu ? mnie to jakiś czas temu zaczęło zastanawiać, ale nie chcę się jednak na ten temat od razu wypowiadać (bo nie jestem ani ekspertem w sprawach ogniwa ani w sprawach okultyzmu) bo trzeba to lepiej zbadać. Ale myślę że warto się nad tym zastanowić poważnie (jeśli ogniwu Joego bliżej do ezoteryki niż do zwykłego urządzenia które rządzi się tylko niepozanymi prawami nauki), przeanalizować temat i jakby co to ostrzec każdego kto chce zacząć eksperymenty z ogniwem że kiedyś może będzie mu potrzebny egzorcysta. Myślę że każdy kto ma jakie takie pojęcie o tym co pisze to będzie wiedział że trzeba to rozeznać.
pozdrawiam
|
|
Administrator wyłączył możliwość wysyłania postów przez anonimowych użytkowników. |
Kawasaki
Gość
 Fresh Boarder
Posty: 0 |   |
|
Odp:Test ogniwa Joe'go z Australii - 2007/11/25 21:39
Witam, chciałem zauwazyć ze to "urzadzenie" nie jest laleczką Voodoo, czy też "zupką chińską" tylko umyslnie zaprojektowanym urzadzeniem z konkretnego materiału wg konkretnego schematu a konkretniej z zachowaniem pewnych zasad wymiarów i później sposobu uruchomienia. Mozna spokojnie powiedizec ze jest to rodzaj urzadzenia elektro..(no własnie jakiego...) - chemicznego?
|
|
Administrator wyłączył możliwość wysyłania postów przez anonimowych użytkowników. |
djbkey
Gość
 Fresh Boarder
Posty: 0 |   |
|
Odp:Test ogniwa Joe'go z Australii - 2007/11/26 11:00
Ja bym sie skłaniał do tezy, iż jest to urządzenie wibro-akustyczne. Otóż, poszczególne rury, ich grubość oraz długość napewno maja odpowiednia częstotliwosc rezonansową zatem działaja jak dzwony, cząsteczki wody maja swoja stała częstotliwosc drgań. Odpowiednie dopasowanie tych długości tych rur tak aby pod wpływem drgań cząsteczek wody rezonowały tzn wpadały w drgania oraz wzmacniały sie wzajemnie, Prawdopodobnie ładowanie wody ma na celu oczyszczenie i ustalenie jednakowego drgania wszystkich cząsteczek wody gdyż woda surowa posiada rózne zwiazki a jej cząsteczki choc drgaja z podobna prędkoscią to jednak chaotycznie.
|
|
Administrator wyłączył możliwość wysyłania postów przez anonimowych użytkowników. |
diesel42
Gość
 Fresh Boarder
Posty: 0 |   |
|
Odp:Test ogniwa Joe'go z Australii - 2007/11/26 13:59
To była tylko moja sugestia ale tak jak pisałem należało by dokładnie zbadać ogniwo i jego wpływ na człowieka i jego sferę duchową . Nie jestem specjalistą w tej kwestii ale "rytuał" ładowania ogniwa trochę mi się źle kojarzy, ale obym się mylił
|
|
Administrator wyłączył możliwość wysyłania postów przez anonimowych użytkowników. |
admin
Admin
 Admin
Posty: 206 |   |
|
Odp:Test ogniwa Joe'go z Australii - 2007/11/27 17:47
diesel42 napisał: nie myślicie czasem że ogniwo Joego ma pewne znamiona ezoteryki i okultyzmu ? mnie to jakiś czas temu zaczęło zastanawiać, ale nie chcę się jednak na ten temat od razu wypowiadać (bo nie jestem ani ekspertem w sprawach ogniwa ani w sprawach okultyzmu) bo trzeba to lepiej zbadać. Ale myślę że warto się nad tym zastanowić poważnie (jeśli ogniwu Joego bliżej do ezoteryki niż do zwykłego urządzenia które rządzi się tylko niepozanymi prawami nauki), przeanalizować temat i jakby co to ostrzec każdego kto chce zacząć eksperymenty z ogniwem że kiedyś może będzie mu potrzebny egzorcysta. Myślę że każdy kto ma jakie takie pojęcie o tym co pisze to będzie wiedział że trzeba to rozeznać.
pozdrawiam
Słuszna uwaga. Zastanawiam się nad tym od samego początku.
|
|
Administrator wyłączył możliwość wysyłania postów przez anonimowych użytkowników. |
dyziek
Gość
 Fresh Boarder
Posty: 0 |   |
|
Odp:Test ogniwa Joe'go z Australii - 2007/12/02 01:10
nadal cisza
|
|
Administrator wyłączył możliwość wysyłania postów przez anonimowych użytkowników. |
Kawasaki
Gość
 Fresh Boarder
Posty: 0 |   |
|
Odp:Test ogniwa Joe'go z Australii - 2007/12/03 21:49
Na początku był chaos... potem ktos wynalazł koło, dla zwykłych zjadaczy chleba pojawienie sie telefonu komórkowego było przełomem technologicznym - wymiary coraz mniejsze... cudo.. Jak reaguja ludzie krajów 3 świata którzy na oczy nie widzieli komórki? Że musi siedziec diabeł w pudełeczku i "nadaje". Chciałem zauwązyć że minie troche czasu a człowiek pojmie nowe zasady, albo już je zna tylko niepotrafi ich przystosować do urzadzenia, które odkrył.. Wg. mnie niema tu zadnych "cary mary" wszystko da sie wyjasnić, a procesy zachodzace w ogniwie można zobaczyć, opisać.. no chyba że znamieniem okultyzmu jest łądowanie ogniwa, z tym sie zgodze, ale chyba tylko dla tego, kto nigdy nie ładowałalbo sam sie doszukuje w tym "czarnej magi". Wg tej teori silnik spalinowy (sama zamiana energi na prace)tez przez niektórych mogłaby być nazwana okulstyczną, a jednak da sie to naukowo wyjaśnić.
|
|
Administrator wyłączył możliwość wysyłania postów przez anonimowych użytkowników. |
diesel42
Gość
 Fresh Boarder
Posty: 0 |   |
|
Odp:Test ogniwa Joe'go z Australii - 2007/12/05 15:22
Witam
Polecam każdemu zobaczyć na stronę http://www.egzorcyzmy.katolik.pl/ , tam można naprawdę wiele ciekawego się dowiedzieć o rzeczach o któych do tej pory nie miało się "zielonego" pojęcia. Także zalecałbym podchodzenie z pewną rezerwą do ogniwa Joego i "energii" z jakiej ono korzysta, zważywszy że ogniwo Joego nie jest jedynym sposobem na bardzo tanią jazdę i wcale nie najlepszym.
p.s. proponowałby powrócić do poprzedniego wyglądu forum bo na tych zielonych polach słabo widać zielone litery
|
|
Administrator wyłączył możliwość wysyłania postów przez anonimowych użytkowników. |
dr02d2u
Gość
 Fresh Boarder
Posty: 0 |   |
|
Odp:Test ogniwa Joe'go z Australii - 2007/12/05 16:23
Obawiającym się pracy z ogniwem katolikom proponuję lać do celi święconą wodę.
|
|
Administrator wyłączył możliwość wysyłania postów przez anonimowych użytkowników. |
eurall
Gość
 Fresh Boarder
Posty: 0 |   |
|
Odp:Test ogniwa Joe'go z Australii - 2007/12/05 19:49
Witam Dobre a nawet bardzo dobre ubawiłem sie po pachy jak wspominałem wczesniej nie stosowałem zadnych dotkniec biegunów na przemian jakiś dziwnych rytuałów przy ogniwie a za kazdym razem jak ładuje wode po okolo 60sek mam bialutka piane czysta wode,stal 304, powtarzałem proces ładowania według schematu z forum,bardzo dobrze ładuje sie ogniwo własnie w warunkach zimowych to moje spostrzezenie,babelki pozostaja nawet kilka dni na powierzchni mam tylko napiety czas i auto w warsztacie zeby okreslic co dalej ale jedno jest dla mnie pewne PH musi byc odpowiednie i woda oczyszczona do granic przez wymrazanie,pozdrawiam
|
|
Administrator wyłączył możliwość wysyłania postów przez anonimowych użytkowników. |
diesel42
Gość
 Fresh Boarder
Posty: 0 |   |
|
Odp:Test ogniwa Joe'go z Australii - 2007/12/05 21:46
Piszę o realnym zagrożeniu jakie by niosło ogniwo Joego jeśli by korzystało nie z nieznanej energii która jest tylko zwykła formą energii (ale tylko nie poznanej przez naukę) ale o "energii" że się tak wyrażę "magicznej". Najlepszym przykładem są realne (zaznaczam REALNE, prawdziwe) wypowiedzi osób które miały do czynienia z bioenergoterapią,homeopatią,okultyzmem i całej masy wróżb itp. Głównie chodzi mi tutaj o skutki tych "zabaw" z pozoru niegroźnych. W szczególności polecam relacje osób które były opętane (w pewnym stopniu lub częściowo) , pewnych faktów niestety nie da się wytłumaczyć naukowo jak to nieudolnie próbują robić ateiści (np. zachowanie się tych osób w czasie egzorcyzmów) - a są to pewnego rodzaju niewygodne fakty (w szczególności dla ateistów i ludzi którzy nie wierzą w szatana) że jednak istnieje szatan i pewnymi czynnościami i rytuałami "modlimy" się do niego i pozwalamy mu na działanie. Sam osobiście znam kilka przykładów z życia ( w mojej okolicy) jak kończyły się podobne praktyki okultystyczne i bioenergoterapeutyczne i jedynym ratunkiem pozostawał egzorcysta bo nauka i medycyna zwyczajnie nie "dawała rady". Także jeszcze raz apeluję żeby dokładnie zbadać ogniwo Joego , czym tak naprawdę ono jest żeby nie było za późno. p.s. wielokrotnie można było spotkać się z opinią (pisał to nawet sam Joe) że ogniwo potrafi zmieniać pogodę, działając z ziemi. Było też wiele innych takich zastanawiających rzeczy jak np. to że ogniwo reaguje na obecność człowieka-pozytywnie lub negatywnie. Joe wspominał też że udało mu się wyleczyć u pewnych osób choroby w tym raka, osoby te piły wodę z ogniwa będącą w 3 fazie. Które poznane do tej pory urządzenie "potrafi" coś takiego. Dobrze by było żeby to ogniwo w 100% było tylko zwykłym urządzeniem fizyko-chemicznym.
|
|
Administrator wyłączył możliwość wysyłania postów przez anonimowych użytkowników. |
eurall
Gość
 Fresh Boarder
Posty: 0 |   |
|
Odp:Test ogniwa Joe'go z Australii - 2007/12/06 17:34
Miło ze piszesz o tym wszystkim i nie mam zamiaru tego negowac bo nie jestem znawca temau tak bardzo ,mam jednak pytanie dlaczego czlowiek jesli czegos nie rozumie to odwołuje sie do zjawisk paranormalnych nie twierdze ze jest to nie mozliwe ale moze powinnismy zostawic sfere duchowa co do ognia w spokoju bo to zaczyna sie zabardzo mieszac,tematem zajmuje sie od ponad 1.5 roku a jak narazie nikt na forum nie zadal sobie trudu stworzenia działejacego schematu ładowania wody ,tyle zarejestrowanych tyle forumowiczow i chyba kazdy sobe ogniwo skrobie bójcie sie dalej i płaccie prawie 5zł za litr i nabijajcie kase arabom sory ze sie unosłem ale czy naprawdw nie widzicie co dzieje sie na forum,zachecam do działania,to nie boli,ja tak zaczynałem i nikt mi nie mowił ze ma byc stal 316l i stałe wymiary,czy joecell wiedział wszystko od raz ,i miał pewne wymiary konstukcji ,tu trzeba działac a nie rozmyslac czy zastanawiac sie jak to zrobic,sie rozpisałem,pozdrawiam
Edytowany przez: eurall, w: 2007/12/06 17:47
|
|
Administrator wyłączył możliwość wysyłania postów przez anonimowych użytkowników. |
diesel42
Gość
 Fresh Boarder
Posty: 0 |   |
|
Odp:Test ogniwa Joe'go z Australii - 2007/12/06 20:00
Ja nie twierdzę że ogniwo jest czymś na pewno złym i że na pewno wykorzystuje energię szkodzącą psychice człowieka bo sam tego na pewno nie wiem ale tylko sugeruję. Joe i inni którzy zbudowali działające ogniwo tak naprawdę to też do tej pory nie wiedzą w 100% procentach na jakiej zasadzie to działa, ja zasugerowałem pewną ostrozność i pokazałem że są rzeczy które są tylko z pozoru nieszkodliwe a po pewnym okresie stosowania mogą być bardzo szkodliwe (jak np. homeopatia, pomimo tego że często na początku przynosi wyleczenie częściowe lub całkowite). Co do samego ogniwa to nie wiem czy wymiary są aż tak ważne, w końcu Joe robił różne ogniwa (różne wymiary). Ale większość sugerowała że najważniejsza jest odpowiednia woda i proces ładowania. Najlepiej nie ograniczać się do tego forum bo tu naprawdę mało się dzieje Są dwie duże grupy dyskusyjne Yahoo gdzie wypowiadają się również osoby które działające ogniwo zrobiły i zamontowały je w pojazdach. A co do cen paliw to zawsze można przejść na zasilanie olejem roślinnym (będziemy wtedy płacić nie arabom ale rolnikom) lub wodór tworzony z wody.
|
|
Administrator wyłączył możliwość wysyłania postów przez anonimowych użytkowników. |
hosemartinez
Gość
 Fresh Boarder
Posty: 0 |   |
|
Odp:Test ogniwa Joe'go z Australii - 2007/12/08 22:44
powiedzcie czy przewód łączący ogniwo z kolektorem dolotowym musi byc aluminiowy czy może być gumowy??
|
|
Administrator wyłączył możliwość wysyłania postów przez anonimowych użytkowników. |
hosemartinez
Gość
 Fresh Boarder
Posty: 0 |   |
|
Odp:Test ogniwa Joe'go z Australii - 2007/12/09 23:10
Gdy kranówkę i mineralną zamieniłem na źródlaną to po 45 min zaczęło się tworzyć coraz więcej zawiesiny koloru pomarańczowego, jak koncentrat pomidorowy. O stanie 3 nie było przy tym mowy. A tak na marginesie to coś mi się zdaje że aby nie było żadnej zawiesiny to należało by zastosować wodę destylowaną, tylko że co niektórzy polecają źródlaną bo przecież ma to być coś żywego.
|
|
Administrator wyłączył możliwość wysyłania postów przez anonimowych użytkowników. |
Kawasaki
Gość
 Fresh Boarder
Posty: 0 |   |
|
Odp:Test ogniwa Joe'go z Australii - 2007/12/09 23:17
Owszem, była i destylowana, ważne jest by było to H2o, jeżeli jest ze studni czy z innego źródła w którym wystepują składniki mineralne, to nalezy taką wode oczyscić, wymrozić. Najlepiej miec 2 ogniwa, jedno ładujące a drugie wlaściwe. Wode ładujesz w tym testowym i przelewasz przez filtr dokawy do właściwego ogniwa wymrażajac wcześniej. Ja zawsze ładuje w temperaturze 3 stopni i za każdym razem jest to powtarzalne.
|
|
Administrator wyłączył możliwość wysyłania postów przez anonimowych użytkowników. |
hosemartinez
Gość
 Fresh Boarder
Posty: 0 |   |
|
Odp:Test ogniwa Joe'go z Australii - 2007/12/10 17:21
Ale czy tobie to ogniwo działa?// stage 3 ogniwo osiągnęło??? czy zamontowałeś to do samochodu?? Bo ja na razie mam 2 litrowy silnik na gaźniku i naprawdę zastanawiam się czy ma to sens. Apropossss co to jest ten pomarańczowy osad?? tylko zanieczyszczenia?? Ciekawe czemu RandyROTS nic nie pisze?? Czyżby mu zadziałało ogniwo??

Edytowany przez: hosemartinez, w: 2007/12/10 17:24
|
|
Administrator wyłączył możliwość wysyłania postów przez anonimowych użytkowników. |
Kawasaki
Gość
 Fresh Boarder
Posty: 0 |   |
|
Odp:Test ogniwa Joe'go z Australii - 2007/12/15 13:07
Związki żelaza. Czy napewno masz stal 304L lub 316L? Ja u mnie na poczatku trafilem na zjawisko jazdy na wodorze, dopiero gdy własciwie uruchomilem ogniwo to zauwazylem różnice. Na poczatkuee popełnilem blad i połączylem na stałe ogniwo z kolektorem ssącym i poprostu rozerwało łączenie (z PCV). Po tym błedzie podłaczyłem ogniwo pod puszke filtra powietrza, bo ewentualne różnice ciśnień sie wyrównują. Obecnie pracuje na stałe przy silniku malucha 600ccm. Zasada zapłonu taka jak przy jeździe na gazie, czyli zazynam od paliwa a potem ogniwo, moment przejscia objawia się spadkiem mocy, zamuleniem silnika, po kilku sekundach silnik sie wycisza i pracuje "normalnie". Niestety nie jest to idealne, pare razy byłem w pracy no i po pracy to juz ogniwo nie działało, musiałem ponownie ładować mimo, że wszystko jest odizowowane.
|
|
Administrator wyłączył możliwość wysyłania postów przez anonimowych użytkowników. |
Dolas
Gość
 Fresh Boarder
Posty: 0 |   |
|
Odp:Test ogniwa Joe'go z Australii - 2008/01/20 21:34
witam dawno nie byłem na naszym forum cieszę się że stronka znowu jest niebieska a nie zielona pora ożywić trochę dyskusję na forum.
nie chce być upierdliwy ale mam pytanie jak tam ci to ogniwo działa RandyROTS ? bo widzę że od jakiegoś czasu siedzisz cicho
ale no cóż jak ja bym zapłacił 500euro za coś co nie działa to też bym siedział cicho !!!
|
|
Administrator wyłączył możliwość wysyłania postów przez anonimowych użytkowników. |
Dolas
Gość
 Fresh Boarder
Posty: 0 |   |
|
Odp:Test ogniwa Joe'go z Australii - 2008/01/20 21:35
witam dawno nie byłem na naszym forum cieszę się że stronka znowu jest niebieska a nie zielona pora ożywić trochę dyskusję na forum.
nie chce być upierdliwy ale mam pytanie jak tam ci to ogniwo działa RandyROTS ? bo widzę że od jakiegoś czasu siedzisz cicho
ale no cóż jak ja bym zapłacił 500euro za coś co nie działa to też bym siedział cicho !!!  jeżeli chodzi o ezoteryke to jestem za przecież nawet w tej książce Alexa jest napisane że jak nie wierzysz to ci się nie uda to ogniwo nie będzie działać
Edytowany przez: dolas, w: 2008/01/20 21:43
Edytowany przez: dolas, w: 2008/01/20 21:45
|
|
Administrator wyłączył możliwość wysyłania postów przez anonimowych użytkowników. |
dyziek
Gość
 Fresh Boarder
Posty: 0 |   |
|
Odp:Test ogniwa Joe'go z Australii - 2008/02/02 23:00
witam.postaram sie namierzyc randego.powinien juz byc w londynie.tez jestem zaniecierpliwiony ta cisza.
|
|
Administrator wyłączył możliwość wysyłania postów przez anonimowych użytkowników. |
dyziek
Gość
 Fresh Boarder
Posty: 0 |   |
|
Odp:Test ogniwa Joe'go z Australii - 2008/03/04 08:37
witam.sorki za przerwe szukalem randego.okazalo sie ze jeszcze w polsce siedzi. ponoc jego dziewczyna nie chce wracac do londynu.a co jest naprawde niewiem.pojechal do polski na swieta bozego narodzenia mial wrocic pod koniec stycznia.na gg nie odpowiada.telefonu nie dam rady zdobyc.badzmy dobrej mysli.moze odpalil tą cele?
|
|
Administrator wyłączył możliwość wysyłania postów przez anonimowych użytkowników. |
Dadas
Gość
 Fresh Boarder
Posty: 0 |   |
|
Odp:Test ogniwa Joe'go z Australii - 2008/03/21 17:42
Jeżeli masz (+) na obudowie JC, czyli rurka wychodzi z cylindra zewnętrznego, na którym masz (+), to oczywiste jest, że od silnika musisz go podłączyć przez kawałek rurki z jakiegoś izolatora, bo pewnie samochód ma (-) czyli masę na obudowie, czyli też na silniku. Gdybyś podłączył rurkę aluminiową, stalową albo miedzianą bezpośrednio do obudowy silnika, to byś zrobił zwarcie!
|
|
Administrator wyłączył możliwość wysyłania postów przez anonimowych użytkowników. |
Dadas
Gość
 Fresh Boarder
Posty: 0 |   |
|
Odp:Test ogniwa Joe'go z Australii - 2008/03/21 17:57
No a jeżeli chodzi o tę ezoteryke, to właśnie też mam coś do powiedzenia, bo długi czas się zajmowałem tematami ezoterycznymi, czy może tzw. New Age i wiem z doświadczenia, że proste doświadczenie, weź przepis na jakiekolwiek ciasto i daj 2-3 różnym osobom i poroś żeby ci upiekły to ciasto. Gwarantuję, że każde będzie inne! A przepis ten sam. Możesz też nawet ustawić eksperyment i dać każdej osobie te same warunki, czyli np. swoją kuchnię i te same produkty - efekt będzie ten sam. Dlaczego? Przecież przepis jest jeden?
A swoją drogą, tak w kwestii "ezoteryki" czyli po prostu w kwestii zjawisk, które występują a nie dają się naukowo wytłumaczyć (na razie), to powiedz mi, czy znasz chociaż jednego człowieka, który by umiał wytłumaczyć czy udowodnić co to jest to dzięki któremu biją nasze serca i to co sprzwia, że wszystko żyje? Czy znasz takiego człowieka?
Polecam też -> http://www.masaru-emoto.net/ i filmik na YouTube -> http://www.youtube.com/watch?v=XWmWWqm1hFs http://www.youtube.com/watch?v=425EQ6mhpzA To wyjaśnia wiele kwestii odnośnie wody, także w stosunku do Joe Cell, dla myślących!
|
|
Administrator wyłączył możliwość wysyłania postów przez anonimowych użytkowników. |
RandyROTS
Gość
 Fresh Boarder
Posty: 0 |   |
|
Odp:Test ogniwa Joe'go z Australii - 2008/03/22 21:29
Witam po dłuższej przerwie 
Sorry, że tak dlugo nic nie pisałem ale nie było czasu a i jedna z dwóch cel którą zabrałem do PL okazała się uszkodzona. Dlatego jednym razem uzyskiwałem coś co wyglądało na stage 3, a innym stage 2. W skrócie, problem polegał na tym że centralna rura była oderwana od podstawy i raz miała kontakt z nią a innym razem nie. Dlatego zawiesiłem próby aż do powrotu do UK gdzie mam sprawną drugą cele (miejmy nadzieje). Właśnie przed chwilą zakończyłem renowacje uszkodzonej celi. Odciąłem górę i zdemontowałem ją kompletnie. Niedługo umieszcze zdjęcia które zrobiłem w trakcie naprawy. wypolerowałem każdą rurę i poskładałem cele z powrotem. właśnie jestem w trakcie ładowania wody więc jak bede miał czas to będę znowu zdawał relacje.
Pozdrawiam
Randy
|
|
Administrator wyłączył możliwość wysyłania postów przez anonimowych użytkowników. |
RandyROTS
Gość
 Fresh Boarder
Posty: 0 |   |
|
Odp:Test ogniwa Joe'go z Australii - 2008/03/23 16:07
Witam
Dzień drugi.
Ogniwo ładowało się calą noc w bardzo zimnym pomieszczeniu, tak że nawet nie było dzisiaj ciepłe w dotyku, choć nieco cieplejsze niż otoczenie. Używałem akumulatora podłączonego do ładowarki. Napięcie 12V, prąd ładowania 0.53 - 0.84 A Mam problemy z kupnem filtrów do expresu więc uzywam sitka wyłożonego papierem. Po przefiltrowaniu woda ma kolor żółty. Wymyłem ogniwo karczerem pod dużym ciśnieniem. Wlałem wodę i uzupełniłem stan zwykłą Londyńską kranówą. Podłączyłem (-) na 20 minut poczym dołączyłem (+) Stage 2 osiągniete. Postaram się nagrać filmik i umieścić na stronie
|
|
Administrator wyłączył możliwość wysyłania postów przez anonimowych użytkowników. |
Dadas
Gość
 Fresh Boarder
Posty: 0 |   |
|
Odp:Test ogniwa Joe'go z Australii - 2008/03/23 21:34
Randy,
Niby wszystko cool!
Ale z tego co wiem, to ogniwo powinno się ładować po trochu, czyli twoje prądy ładowania są OK, ale Alex Schiffer pisze, żeby ładować 5 min. dziennie, nie dłużej.
Mycie Karcherem wydaje się metodą "brutalną" ale to też jest informacja co się będzie dalej działo.
A jeśli chodzi o filtry do ekspresów do kawy coś ściemniasz, toż to w każdym markecie jest!
|
|
Administrator wyłączył możliwość wysyłania postów przez anonimowych użytkowników. |
RandyROTS
Gość
 Fresh Boarder
Posty: 0 |   |
|
Odp:Test ogniwa Joe'go z Australii - 2008/03/24 16:12
Ładowałem długo żeby wytrącic jak najwiecej osadów za jednym razem. Karczer może i jest troche brutalny ale i skuteczny, bo nie musze rozbierac ogniwa żeby go dokładnie oczyścić. No i to ciągle jest woda a nie jakieś chemikalia czy polerowanie maszynowe. Od wczoraj ładuje ogniwo krótkimi seriami. Ciągle wytrącaja sie osady... A z filtrami nie ściemniam! W Londyśkim Tesco nie mają czegoś takiego ani w okolicznych sklepach. BTW próbowałem także ładować ogniwo 240 V poprzez mostek (za pierwszym razem) ale po 30 sekundach woda osiągneła 60 C i wybiło 16A bezpiecznik  Oglądałem też filmiki Moe Daniel'a, on ładuje swoje kuliste ogniwa napięciem 64-110 V 1A. Jak na razie połączyłem 2 akumulatory i jade na 24 V.
|
|
Administrator wyłączył możliwość wysyłania postów przez anonimowych użytkowników. |
Dadas
Gość
 Fresh Boarder
Posty: 0 |   |
|
Odp:Test ogniwa Joe'go z Australii - 2008/03/24 17:20
Randy,
Dzisiaj, dzięki jednemu podżegaczowi na forum przeczytałem http://pesn.com/2006/11/01/9500429_Proton_Cell/ To jest jak sie wydaje któs, kto skonstruował takie ogniwo jak ty masz.
Fakt, że twoje ogniwo ma pryspawaną głowicę jest rzeczywiście niekorzystny, bo jak go popranie czyścić, gdy zaleca się czyszczenie np. wodą destylowaną?
Ale przeczytaj co jest pod tym linkiem, bo tam są też dobre rady -> http://pesn.com/2006/11/01/9500429_Proton_Cell/
Podobno tylko dobrze uformowane ogniwo będzie działać jak należy i na pewno musi być stage 3, żeby działało poprawnie.
I z zanieczyszczeniami to naprawdę trzeba uważać, i też żeby nie ładować dużymi prądami, bo wtedy będzie elektroliza i lipa, bo nie o to chodzi. Chodzi o subtelną reakcję. Nie dziwię się, że 240V tak ci się zagrzało!
|
|
Administrator wyłączył możliwość wysyłania postów przez anonimowych użytkowników. |
Dadas
Gość
 Fresh Boarder
Posty: 0 |   |
|
Odp:Test ogniwa Joe'go z Australii - 2008/03/24 17:53
Randy,
Z tego co czytałe, to fakt że podłączyłeś 240V i tak ci się ogniwo zagrzało świadczy o tym, że wywołałeś elektrolizę, a więc wytrącanie się cząstek nie tylko z wody, ale też z metalu i z izolatorów. To mogło uszkodzić ogniwo i dlatego wytrąca się większa ilość jakichś zanieczyszczeń.
Z tego co pisze BJ, to przy takich prądach, które powodują zagrzanie się ogniwa występuje zjawisko replikacji partykuł tego co jest w wodzie, a więc jeżeli są w niej już jakieś zaniczyszczenia, to będzie ich więcej.
Może to ci w czymś pomoże?
Zawsze co 2 głowy to nie jedna!
|
|
Administrator wyłączył możliwość wysyłania postów przez anonimowych użytkowników. |
RandyROTS
Gość
 Fresh Boarder
Posty: 0 |   |
|
Odp:Test ogniwa Joe'go z Australii - 2008/03/27 13:04
Dzięki za wsparcie Dadas.
Tutaj macie link do strony z moimi zdjęciami: http://www.wrzuta.pl/search.php?type=A&words=randyrots
|
|
Administrator wyłączył możliwość wysyłania postów przez anonimowych użytkowników. |
Dadas
Gość
 Fresh Boarder
Posty: 0 |   |
|
Odp:Test ogniwa Joe'go z Australii - 2008/03/28 12:05
Randy,
Dzięki za foty, downloadłem se je, więc mam na dysku jakby się gdzieś zapodziały.
Z tego twojego filmiku, to powiedzałbym raczej, że osiągnałeś stage1. Porównując filmy Alexa Schiffera - oczywiście.
Chyba, że nie zrobiłeś fotki stage2. Jeżeli możesz, to zrób taką fotkę.
A co z tym lejkiem?
Dobrze kombinujesz!!!
Takie pospawane ogniwo to według mnie zły pomysł dla kogoś, kto eksperymentuje. Ponieważ masz możliwości, to zmodyfikuj to ogniwo, które musiałeś rozebrać.
Mam też taki pomysł, że skoro musiałeś ciąć dekiel, czy na gorąco, czy jak, ??? nie wiem???
To może trzebaby wygrzać i zahartować całość, żeby ujednolicić strukturę i pozbyć się ewentualnego magnetyzmu???
Randy, ja naprawdę cię wspieram, jak i innych, którzy rzeczywiście coś robią, ale tak z punktu widzenia tych poradników, które czytałe, to u ciebie wszystko sie dziej na opak, czyli nie po kolei, nie według wzorca!
Może w tym tkwi tajemnica sukcesu?
Nadal polecam Alexa Schiffera - ale w całości, nie po fragmencie.
http://www.ivantic.net/Ostale_knjige/Besplatna%20energija/Dzoova_celija_komplet_na_eng.pdf
|
|
Administrator wyłączył możliwość wysyłania postów przez anonimowych użytkowników. |
RandyROTS
Gość
 Fresh Boarder
Posty: 0 |   |
|
Odp:Test ogniwa Joe'go z Australii - 2008/03/28 12:24
Witam
Masz racje co do filmiku, poprostu pomyliłem opis, bo nagrywałem ich kilka, a później upolad'owałem na wrzuta.pl. nie sprawdzając dokładnie. Jednak tylko jeden udało się wrzucic. Za chwile zrobie z tym porządek i spróbuje dograc następne. Co do stage 1 czy stage 2 to w tych moich ogniwach wyglądają troche inaczej niż u Alexa, podobnie sprawa się ma z ogniwami MO-JOE CELL. U niego też inaczej. Czytałem książkę Alexa Schiffera dwa razy. Czytałem też inne opracowania innych ludzi i stąd te moje "skoki" w procedurze. Doszedłem do wniosku, że jest wiele skutecznych sposobów na naładowanie wody. Podstawą sukcesu jest jednak dobra woda, której w Londynie brak. Pojade za miesiąc do PL to chyba sobie przywioze z gór, bo mieszkam blisko i wiem gdzie jest dobre źródło. Alex pisze także o "forsowaniu" dowolnej wody używając wysokich napięc, stąd moja próba aktywowania wody za pomocą 240V. Goście od których kupiłem ogniwo oprcowali niedawno nową metodę magnetycznego aktywowania wody, podobno bardzo skuteczną. Poczytaj na www.joecellenergy.com Co do cięcią ogniwa to zrobiłem to ręcznie więc nie ma szans żeby coś było nie tak. Widziałem na filmiku jak Alex tnie części na ogniwa używając flex'a z tarczą do nierdzewki i twierdzi, że jeżeli nie doprowadziłeś do przegrzania nierdzewki (co objawia się żółknięciem) to wszystko jest OK! Lejek kupiłem już dawno temu na ebay'u z zamiarem budowy ogniwa ale niestety nie mogłem dostac reszty elementów i dlatego zdecydowałem się na kupno gotowych ogniw.Jak widac na coś się przydaje! 
Pozdrawiam
Randy
|
|
Administrator wyłączył możliwość wysyłania postów przez anonimowych użytkowników. |
Dadas
Gość
 Fresh Boarder
Posty: 0 |   |
|
Odp:Test ogniwa Joe'go z Australii - 2008/03/28 14:09
Randy,
Czytałem, może coś w tym magnetyzowaniu jest????
Niektórym to się wydaje czary-mary, ale jeżeli masz chwilkę, to popatrz na ten materiał:
http://www.youtube.com/watch?v=rZDOPQRdxJM
http://www.youtube.com/watch?v=Ss69kfHqN1A
I wogóle o teorii Pana Emoto.
Kurcze, był jeszcze inny, taki długi film na youtube i tam było dokładnie wyjaśnione o co chodzi.
Gdzieś na forum już zapodałem ten link.
W każdym razie są metody ożywiania martwej wody, nie tylko magnetyzmem.
Te metody wydaja się niektórym jak rzepak związane z siłami niecyztsymi, ale być może spróbujesz?
Co to szkodzi?
Weź tyle wody ile potrzebujesz i wlej może do jakiegoś czystego naczynia i niech tak postoi przez noc albo dwie przy muzyce jakiejś takiej klasycznej, łagodnej, pozytywnie nastawiającej.
A potem zrób filtroawnie i ładowanie metodą Joe Cell.
A jeszcze coś, Alex Schiffer mówi o dodawaniu do wody katalizatora w rozdziale Gojuice. Zaleca przede wszystkim, żeby znać PH wody, więc żeby stosować zawsze papier lakmusowy do sprawdzenia PH wody.
Możemy dodawać octu do wody, ale Alexa nie poleca, chyba że nie mamy innego wyjścia, wtedy musi być 90%-towy kwas octowy.
Alex ma swoją miksturę, którą nazywa "Gojuice" ale mówi, że to jest raczej drogi sposób.
W każdym razie, należy znać PH wody, bo może twoja jest np. za bardzo kwaśna i stąd te osady żelaziste.
|
|
Administrator wyłączył możliwość wysyłania postów przez anonimowych użytkowników. |
RandyROTS
Gość
 Fresh Boarder
Posty: 0 |   |
|
Odp:Test ogniwa Joe'go z Australii - 2008/03/31 01:47
http://randyrots.wrzuta.pl/film/3iYZmJZP62/
|
|
Administrator wyłączył możliwość wysyłania postów przez anonimowych użytkowników. |
Dadas
Gość
 Fresh Boarder
Posty: 0 |   |
|
Odp:Test ogniwa Joe'go z Australii - 2008/03/31 10:40
Wiesz co Randy,
Właśnie oglądam twój filmik i na drugim monitorze porównuję z filmem Alexa i muszę stwierdzić, że poza tym, że u ciebie są te żelaziste syfy, to przktycznie masz STAGE3 !!! - albo przynajmniej blisko, bardzo blisko.
Nie wiem, czy przy tym układzie cylindrów w ogniwie możliwe jest otrzymanie identycznego efektu jak w układzie, który pokazuje Alex w stage3, ale jest to bardzo zbliżone!
|
|
Administrator wyłączył możliwość wysyłania postów przez anonimowych użytkowników. |
Dadas
Gość
 Fresh Boarder
Posty: 0 |   |
|
Odp:Test ogniwa Joe'go z Australii - 2008/04/08 18:28
Co tak "zdechło"????
Nic sie nie dzieje?
|
|
Administrator wyłączył możliwość wysyłania postów przez anonimowych użytkowników. |
RandyROTS
Gość
 Fresh Boarder
Posty: 0 |   |
|
Odp:Test ogniwa Joe'go z Australii - 2008/04/15 11:57
Hej
Nic nie zdechło . No może moje ogniwo po wczorajszym polerowaniu . Przeczytałem jeszcze raz poradnik Alex'a i zdecydowałem, że rozmontuje ogniwo i wypoleruje raz jeszcze. Ogniwo podtrzymywałem w Stage 2 przez ostatnie dni czasami wyglądało to jak Stage 3 ale nie utrzymywało się długo więc wypolerowałem ogniwo tym razem na tokarce używając papieru 1500 na mokro. Wcześniej polerowałem na typowej polerce ze szmat używając pasty polerskiej. woda była poza ogniwem 2 h i po przefiltrowaniu braki uzupełniłem polską wodą mineralną tak, że obecnie prąd ładowania to 0.9 A. Woda po wlaniu i uzupełnieniu miała 0.46 V. Na razie ładowałem 2 razy wczoraj po mniej niż 5 minut. Minus jest cały czas podłączony. Zaraz idę sprawdzic jakie jest napięcie na ogniwie. Ja cały czas miałem w głowie, że 1,5 V po 24 h oznacza stage 3, kiedy u mnie było zawsze 1.0-1.1 V Alex pisze, że właśnie takie napięcie oznacza stage 3 więc już sam nie wiem...
|
|
Administrator wyłączył możliwość wysyłania postów przez anonimowych użytkowników. |
Dadas
Gość
 Fresh Boarder
Posty: 0 |   |
|
Odp:Test ogniwa Joe'go z Australii - 2008/04/15 13:09
Hej Randy,
Właśnie jestem w trakcie tłumaczenia poradnika Alexa. Jak na razie, a doszedłem już do rodziału o budowie ogniwa samochodowego (czyli rozdział 5, E5d) zwróciłem uwagę, że Alex kładzie szczególny nacisk na magnetyzm szczątkowy stali, z której jest wykonane ogniwo.
"Z przyczyn dla mnie nie do końca zrozumiałych, bractwo ogniwa JC zadecydowało, że tylko 316L się nadaje. Wielokrotnie udowadniałem, że jest to tylko mit. Co więcej, idę o zakład z każdym konstruktorem, że nie jest w stanie odróżnić nierdzewki 316L od innych rodzajów nierdzewki u złomiarza! Nas interesują cylindry, stożki i kopułki o jak najmniejszym magnetyzmie szczątkowym. Łatwo możemy to sprawdzić zabierając ze sobą nasz wierny magnes ziem rzadkich (neodymowy – przyp. tłum.) na złomowisko. Mój magnes ma zaledwie 5mm średnicy i 3mm grubości, i przyczepiłem go do odpowiedniej długości żyłki wędkarskiej. Machając nim w pobliżu stali nierdzewnej łatwo zobaczycie na ile stal ta jest paramagnetyczna. Należy w szczególności sprawdzić podłużny lub spiralny spaw. Magnes będzie przyciągany do spawu, jednak należy odrzucić dany materiał, jeżeli spaw jest odbarwiony na długości większej niż 6mm lub jego grubość różni się od grubości samej stali, lub gdy magnes się przyczepia i się nie odczepia pod własnym ciężarem."
Czy wpadło ci do głowy sprawdzenie tego za pomocą małego magnesu neodymowego?
Po drugie polerowanie - Alex zwraca uwagę, że jest to ważne, żeby powierzchnie cylindrów wewnętrznych były szczególnie czyste, ale nie chodzi tu o przesadę. Ważne żeby potem odcisków palców nie zostawiać i żeby nie zatłuścić.
"C2. Polerowanie Nie jest to trudna czynność. Używam do tego korundowego papieru ściernego o granulacji 400 w trakcie obracania danej części w obrabiarce. Poleruję wewnętrzną i zewnętrzną powierzchnię rury. Nie należy pozostawiać wzdłużnie przecinających się rys podczas polerowania, tzn. nie wolno przesuwać szybkimi ruchami papieru ściernego wzdłużnie tam i z powrotem. Przesuwajcie dłoń powolutku. I to wszystko, żadnych tajemniczych sposobów."
Ale też zuważyłem jedno - piszesz, że dolewasz mineralnej. Zresztą nie tylko ty. U innych też to czytałem, że wlewają wodę mineralną.
Skąd ten pomysł?????
Ludzie, jak będziecie dolewać mineralnej, to nigdy się syfów nie pozbędziecie! Jest to woda MINERALNA, czyli z zawartością minerałów, a one będą się wytrącać i osadzać - bo jeżeli czytacie Alexa, to wiecie, że jednak zjawisko elektrolizy ma miejsce w ogniwie i zasadniczo elektroliza ma wspierać proces akumulacji orgonu.
Alex pisze wyraźnie o stosowaniu wody "ożywionej" (juvenile water). Takiej wody nie kupuje się w sklepie - chyba że macie w pobliżu jakiś sklep z "ezoteryką", albo ludzi zajmujących się tematami zdrowej żywności - oni wiedzą co to martwa i żywa woda. Albo macie gdzieś w pobliżu naturalne źródło wody. Można też stosować deszczówkę, tyle że w niej też są jakieś minerały, i to one się wytrącają. Ale jak już się wszystkie wytrącą, to będzie woda czysta.
Randy, czy mimo wszystko próbowałeś już z silnikiem?
Może za bardzo się koncentrujesz nad ładowaniem ogniwa?
Może już jest na tyle "sformatowane", że można zrobić próbę na silniku?
Alex w jednym miejscu pisze:
"Uwaga: Jeżeli chcecie iść naprzód i interesuje was tylko ładowanie ogniwa do samochodu, to nie potrzebne jest wam ogniwo ładowania wstępnego. Jego główną zaletą jest ilość ładowanej wody oraz możliwość usuwania powstającego szumu z powierzchni wody. Niestety, ponieważ ogniwo samochodowe jest zamknięte, to nie mamy możliwości natychmiastowego usunięcia szumu, lecz nic nie stoi na przeszkodzie ładowaniu wody w ogniwie somochodowym, przelaniu wody, która osiągnęła poziom 3 do szklanego pojemnika, przefiltrowaniu jej i ponownemu wlaniu do ogniwa samochodowego. Niezależnie od tego, jeżeli zastosujecie metody opisane w tych zapiskach, to zobaczycie, że ilość znieczyszczeń będzie minimalna. Osobiście zawsze ładuję swoje ogniwa bezpośrednio, czyli bez użycia ogniwa ładowania wstępnego. Zaleta tej metody jest taka, że wtedy wiemy, że zarówno ogniwo jak i woda są w porządku, a nie tylko woda, jakby to było w wypadku dodania wody do ogniwa samochodowego pochodzącej z ogniwa wstępnego ładowania."
Z tym twoim ogniwem możesz nigdy nie uzyskać ideału, bo do końca nie wiesz jak zostało wykonane i czy wszystkie zasady polaryzacji zostały zachowane.
Ale to nie oznacza, że nie będzie działało na silniku.
|
|
Administrator wyłączył możliwość wysyłania postów przez anonimowych użytkowników. |
RandyROTS
Gość
 Fresh Boarder
Posty: 0 |   |
|
Odp:Test ogniwa Joe'go z Australii - 2008/04/15 16:07
Hej
Czytałem to wszystko i próbowałem magnesu, no i stwierdziłem magnetyzm szczątkowy na spawach. (A miało tego nie byc wg producenta) Jednak są ludzie którym moje ogniwa działają. Pozatym z tego co mówi Moshe Daniel paramagnetyzm wcale nie oznacza, że ogniwo nie zadziała jednak zaznacza, że jeżeli magnetyzmu w ogóle nie ma to ogniwo działa i ładuje się znacznie lepiej. Doczytałem się u wszystkich eksperymentatorów, że pozostawienie ogniwa na zbyt długi czas podłączonego do źródła uszkadza go nieodwracalnie ( co mnie się zdarzyło z tym ogniwem niestety wielokrotnie). Piszą, że takie ogniwo po wypolerowaniu będzie działac ale już nigdy tak dobrze jak wcześniej. Dlatego uzywam tego ogniwa tylko do ładowania. Mam jeszcze drugie (prawie nie używane) i tego właśnie ogniwa mam zamiar użyc do testów na silniku. Z silnikiem to sprawa wygląda tak, że do dyspozycji mam tylko 2 Harleye chłodzone powietrzem ale aluminiowe... W tej chwili ogniwo się rozładowało po polerowaniu(co mnie nie dziwi, bo czytałem że tak będzie). Więc jak tylko osiągnę znowu 1.0-1.1 V to spróbuje przelac wode do drugiego ogniwa i testowac na silniku. Z wodą mam największy problem, bo angielska kranówa to syf, a deszcz to "czysty kwas", który pozostawiony na nowym chromie potrafi doprowadzic do jego korozji w ciągu kilku tygodni! Mam zamiar zbudowac uzdatniacz elektromagnetyczny o którym ostatnio wspominałem i/lub jak sugerujesz udac się do sklepu ezoterycznego po żywą wodę. Byc może na Camdentown coś takiego znajde, choc nie wiem co tam się dzieje po ostatnim dużym pożarze. Niedługo jade do PL to może wybiore się w góry po źródlanke... Cierpliwości mi nie brakuje, tylko z wolnym czasem niekiedy cieżko jeżeli mam akurat nawał klientów co właśnie ma miejsce
|
|
Administrator wyłączył możliwość wysyłania postów przez anonimowych użytkowników. |
Dadas
Gość
 Fresh Boarder
Posty: 0 |   |
|
Odp:Test ogniwa Joe'go z Australii - 2008/04/16 15:32
Hej Randy,
Wszystko co piszesz się zgadza. Alex też nie twierdzi, że ogniwo z paramagnetyzmem nie będzie działać, tylko że będzie nieszczelne, czyli że orgon będzie uciekał, a ogniwo nie będzie go trzymać i może nie działać, albo działać słabo.
Ale na to możesz poradzić jedynie dając stal do wygrzania w temp. 650C, w atmosferze azotu. 1.Porada od firmy zajmującej się obróbką cieplną w Melbourne: proponują umieścić materiał w piecu o temp. 650°C na trzy godziny w atmosferze azotu, a nastepnie powoli obniżać temperaturę do temperatury otoczenia w ciągu 12 godzin,
2.TM Technology ( http://www.tinmantech.com/ ) sugerują 427°C do 650°C przez ½ do 2 godzin.
Samemu tego raczej nie zrobisz, a nie wiem ile taka operacja może kosztować?
Tylko, że na twoim miejscu skoncentrowałbym sie na wodzie. Takie ogniwo, jak masz może napędzać samochód - przynajmniej tak wynika z poradnika Alexa.
Właśnie przetłumaczyłem rozdział 7 o wodzie i teraz mam jasność o co chodzi.
Abstarhując w tym momencie od jakości twojej wody, bo już wiem, że Alex stosuje świeżą wodę, w rozumieniu wody z górnych, czystych biegów rzek i strumieni. Nie źródlanej, nie mineralnej, tylko takiej, która dopiero co wyszła z cyklu podziemnego i jest jak małe dziecko głodne nowych doświadczeń. Czyli najlepiej z górskich potoków w zacienionych, kamienistych miejscach.
Ale w każdym wypadku z papierkiem lakmusowym sprawdzamy pH wody. Najlepsza ma mieć około pH 7 w kierunku kwasowości, bo równe siedem to woda obojętna. Czyli tak między 5 a 7, bo poniżej 5 to już podejrzane, albo woda zanieczyszczona, albo mocno zmineralizowana.
W związku z tym, żeby dojść do sedna:
Czy sprawdzałeś pH wody, którą wlewasz? Czy wiesz jakiego rodzaju ogniwo uruchamiasz, dodatnie czy ujemne? Czy w związku z tym dodajesz do wody jakiegoś katalizatora elektrolizy? Jeżeli tak, to czy jest to kwas, czy zasada?
No bo, jeżeli twoja woda ma odczynnik zasadowy, to już jest lipa, bo tego rodzaju ogniwo i izolatory nie są przystosowane do zasad. Zasady powodują silna korozję i nadżerają izolatory. Stąd te syfy, których nie da się usunąć, bo zasada żre.
Oczywiście, można budować ogniwo zasadowe, ale trzeba zastosować odpowiednie do tego materiały, stal 316S i inne izolatory, a to wszystko będzie o wiele droższe niż ogniwo kwasowe.
Zacytuję Alexa w moim tłumaczeniu: Rozdział 7 Uwagi końcowe: "W tym miejscu powinno się już rozumieć samo przez się, że konstruktorzy, którzy stosują wodę nie znając jej pH i mieszając ją z różnymi chemikaliami, np. sodą kaustyczną, która jest popularną zasadą (bo w każdym domu się trochę znajdzie) oraz stosując niewiadome materiały izolujące są skazani na porażkę. Sustancje kaustyczne uwielbiają nadżerać izolatory. Zaufajcie mi, trzymajcie się łagodnych kwasów. Możemy użyć octu lub kwasu octowego, którym czyściliśmy stal nierdzewną i upiec dwie pieczenie na jednym ogniu. Ja stworzyłem swoją własną miksturę, którą nazywam „Gojuice” (esencja pobudzająca – proponuję, bo nie da się tego tak dosłownie przetłumaczyć – przyp. tłum.), zgodnie z powyższym. Zauważmy jednak, że jeżeli zastosujemy octu, to będziemy musieli go dodać w dosyć dużych ilościach objętościowo, a więc musimy uważać żeby ocet był wyprodukowany na „właściwej” wodzie. A to jest wielce mało prawdopodobne. Stosujmy ocet tylko w ostateczności. Jeśli chodzi o kwas octowy, to powinien być 90%, i jeżeli bierzecie go w sklepie z materiałami fotograficznymi, to uważajcie, żeby nie zawierał stabilizatora ani żadnego barwnika. Ja wybrałem znacznie droższą metodę stosowania esencji pobudzającej właśnie z powodu wątpliwej jakości wody używanej do produkcji octu i produktów octowych. Na koniec chcę powiedzieć, że byłoby wierutną głupotą dodawanie zasady do naturalnie kwasowej wody, i potem narzekanie, że otrzymujemy błoto, a ogniwo nie działa."
|
|
Administrator wyłączył możliwość wysyłania postów przez anonimowych użytkowników. |
Dadas
Gość
 Fresh Boarder
Posty: 0 |   |
|
Odp:Test ogniwa Joe'go z Australii - 2008/04/16 21:20
Randy, Jeszcze tak na gorąco, bo akurat tłumaczę fragment o tym.
Piszesz, że prawdopodobnie uszkodziłeś ogniowo, bo go kiedyś zostawiłeś pod napięciem przez dłuższy czas.
To jest możliwe, jeżeli zachodziła w ogniwie przez dłuższy czas elektroliza z dużym prądem. Ale ten prąd musiałby być rzędu 20A i więcej przez kilka dni non-stop. Jeżeli cylindry są uszkodzone, to w wyniku elektrolizy, czyli wytrącania cząsteczek metalu z jednej elektrody i metalizowaniu nimi drugiej elektrody.
Za pomocą elektrolizy metalizuje się różne mateiały, np. złoci, albo srebrzy, albo platynuje, ale to pewnie wiesz.
Jeżeli rzeczywiście uszkodziłeś cylindry, to powinieneś to widzieć: nadżerki, ubytki w różnych miejscach, i z kolei grubsze warstwy metalu w innych miejscach.
Jeżeli nie gołym okiem, to z lupą na pewno.
Jeżeli nic takiego nie widać, to cylindry i ogniwo powinno być dobre, po wyczyszczeniu i polerowaniu.
Jeżeli widać, to lipa: Cytat z Alexa: " A czego innego można się spodziewać? W końcu elektroliza ma związek z czasem i prądem elektrycznym. Jeżeli przypadkiem zdarzyło się wam pozostawić włączone ogniwo przez dłuższy czas przy dużym prądzie, to prawdopodobnie zniszczyliście cylindry. Nie można wypolerować tego wytrawienia ani metalizacji. Tak, trzeba takie ogniwo wyrzucić i rozpocząć od nowa. Założę się, że drugi raz nie popełnicie tego błędu!"
Pod warunkiem, że odpowiedzi na poprzedni mój post oznaczają, że dodawałeś elektrolitu, albo twoja woda jest zasadowa!
Bo jeżeli twoja woda jest kwasowa i nie dodawałeś elektrolitu, to skąd ten prąd?
Nie można uzyskać nawet 1A przy 12V przy zwykłej wodzie, bo wtedy by to oznaczało, że woda ma oporność tylko 12V - co jest niemożliwe!
Chyba, że twoja woda jest kwasowa na poziomie pH 2 - 3, bo wtedy można uzyskać takie wartości prądu.
Tak czy owak, przyjżyj się z bliska cylindrom, bo być może nie jest tak źle!
|
|
Administrator wyłączył możliwość wysyłania postów przez anonimowych użytkowników. |
dyziek
Gość
 Fresh Boarder
Posty: 0 |   |
|
Odp:Test ogniwa Joe'go z Australii - 2008/04/20 18:13
witam wszystkich.sory ze tak prosto z mostu randy odezwij sie na priv pls.wpadłbym tam do ciebie z browarkiem obadac co i jak.pozdro
|
|
Administrator wyłączył możliwość wysyłania postów przez anonimowych użytkowników. |
RandyROTS
Gość
 Fresh Boarder
Posty: 0 |   |
|
Odp:Test ogniwa Joe'go z Australii - 2008/05/31 01:58
Witam po długiej przerwie  Sorry, że sie nie odzywałem ale miałem bardzo dużo pracy, a co za tym idzie bardzo mało czasu na badania. 3 dni temu postanowiłem kontynuowac testy. Ogniwo było pozostawione z tą samą wodą od czasu mojej ostatniej próby, bardzo długo bez ładowania. Po otwarciu wieczka woda okazała się bardzo czysta. Napięcie wynosiło około 0,6 V Wszystkie osady wydawały się byc na dnie... Postanowiłem przefiltrowac wode i wymyc ogniwo. Ze zdziwieniem stwierdziłem, że użyłem tylko jednego kawałka papieru do przefiltrowania całej wody! Pomyślałem, że pewnie wszystko się przykleiło do ogniwa. Ale nie, wypłukałem ogniwo pod kranem i okazało się idealnie czyste jak zaraz po polerowaniu! Nalałem troche kranówy w celu uzupełnienia braków (poziom wody w ogniwie był jakieś pół centymetra poniżej krawędzi wewnętrznych rurek) i wlałem przefiltrowaną wodę. Okazało się że kranówy było za dużo i poziom jest jakieś 3 centymetry ponad wewn. rurkami. Pomyślałem, no to przedobrzyłem, ale postanowiłem jednak zostawic to tak bo czytałem, że innym tak też wychodziło a nawet niektórzy to zalecają. Podłączyłem 12V akumulator z Harley'a poprzez amperomierz i po odczekaniu około 10-ciu minut z podłączonym minusem podpiąłem także plus. W tym momencie poraz pierwszy zobaczyłem coś co opisuje Alex jako Stage 3. Błyskawiczna akcja i drobne bąbelki. To nie to co na moim filmiku! Pomyślałem spoko, zobaczymy następnego dnia. Na wszelki wypadek podłączyłem 1,5 V baterie żeby nie utracic przypadkiem tego stanu. Następnego dnia sytuacja się powtórzyła z dokładnie takim samym efektem! Próbowałem jeszcze raz przed chwilą i znowu to samo. Wszystkie 3 ładowania trwały nie dłużej niż 5 minut,a prąd łądowania wynosił około 0,85-0,92 A. Jutro nagram filmik i wrzuce do oglądania. Wkrótce postaram się zrobic testy na silniku.
Pozdrawiam
|
|
Administrator wyłączył możliwość wysyłania postów przez anonimowych użytkowników. |
|